Co zrobić ze skoszoną trawą? Gdzie składować gałęzie, suche liście, usunięte z ogrodu chwasty i resztki ziemi? – to pytania, które często zadają sobie właściciele ogrodów i ogródków. Problem dotyczy zarówno właścicieli działek rekreacyjnych i owocowo-warzywnych. Jedną z możliwości jest w tym przypadku kompostownik.
Usunięte w ogrodzie chwasty, suche liście, gałęzie, skoszona trawa czy choinki po okresie świątecznym to odpady zielone, których – zgodnie z obowiązującymi przepisami – nie można składować poza obrębem własnej działki. W praktyce oznacza to, że wywożenie wspomnianych nieczystości do lasu, wyrzucanie w przydrożnym rowie czy na niezagospodarowanych gruntach może zakończyć się nałożeniem mandatu karnego, a nawet karą grzywny. Odpady zielone, choć uważane za niegroźne dla środowiska, w rzeczywistości stanowią duży problem – zarówno na płaszczyźnie wizualno-estetycznej, jak i ekologicznej, utrudniając prawidłowy rozwój niższych warstw roślin w lesie czy parku.
Możliwości zagospodarowania odpadów zielonych jest kilka. Warto pamiętać, że na terenie całego kraju funkcjonują PSZOK-i (Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych) – można tam bez problemu oddać wszelkiego rodzaju odpady, także zielone. Co więcej, od wczesnej wiosny do późnej jesieni odpady zielone odbierane są przez firmy zajmujące się wywozem odpadów komunalnych. Chcąc skorzystać z tej możliwości wystarczy zgłosić ten fakt w odpowiednim punkcie i zaopatrzyć się w specjalny pojemnik.
Z ekonomicznego punktu widzenia najkorzystniejszą alternatywą jest kompostownik plastikowy, który można umieścić w obrębie własnej działki. Narzędzie to umożliwia nie tylko bezpieczne składowanie odpadów zielonych, ale zapewnia doskonałej jakości nawóz „domowej roboty”. Warto nadmienić, że pozyskany w ten sposób nawóz organiczny można bez obaw wykorzystywać do użyźniania gleby, gdyż w przeciwieństwie do popularnego obornika nie zagraża przenawożeniem, dostarcza natomiast optymalną ilość minerałów, w szczególności pożądanej próchnicy.
