Coraz więcej mówi się o tym, że e-papierosy są mniej szkodliwe niż ich tradycyjne odpowiedniki. Skąd takie przekonanie? Różnice polegają przede wszystkim na tym, że w przypadku drugich spalamy tytoń, a w pierwszych- nie. Ponadto elektroniczne urządzenia nie wytwarzają tlenku węgla oraz substancji smolistych, dlatego uznaje się, że mają ograniczone działanie rakotwórcze. Podczas gdy standardowy dym papierosowy zawiera ponad 50 związków o działaniu rakotwórczym, w aerozolu spalanym w urządzeniu elektrycznym znajdują się zaledwie 3 związki rakotwórcze, w tym jeden o szczególnie wysokim potencjale szkodliwości.
W trakcie palenia cierpi nie tylko układ oddechowy, ale również układ sercowo-naczyniowy. Istnieje zwiększone ryzyko rozwoju miażdżycy, destrukcji ulegają komórki nerwowe, zwiększa się również ilość wolnych rodników tlenowych, co przyspiesza starzenie się organizmu, rozwój chorób, jak i uszkodzenia narządów. Rozpatrując działanie elektronicznych papierosów szerzej, można stwierdzić, że mają one mniej szkodliwy wpływ nie tylko w kontekście ryzyka nowotworów, ale również pozostałych obszarów funkcjonowania organizmu. Nic w tym zatem dziwnego, że wiele osób uzależnionych od nikotyny wybiera zdrowszą alternatywę. Co więcej, producenci elektronicznych papierosów wychodzą naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów i dbają o to, aby urozmaicić ofertę, czego najlepszym przykładem jest ta dostępna na witrynie https://liquider.eu/.