Zakup opału na całą zimę to niemały wydatek. Zależnie od tego jak duży mamy dom, oraz jak dobrze jest on ocieplony, możemy potrzebować od kilku do nawet kilkunastu ton. Czy w takiej sytuacji lepiej jest kupować ekogroszek, czy może przystosować system centralnego ogrzewania do spalania pelletu? Postanowiliśmy sprawdzić tą kwestię.
Bardzo wiele domów posiada kotły przystosowane do spalania węgla. Bardziej nowoczesne wersje, posiadające podajnik, wymagają by stosować w nich opał o odpowiedniej granulacji. Zazwyczaj jest to tzw. ekogroszek. Cena za tonę wynosi tutaj w okolicach 800-850 złotych, w przypadku opału sprzedawanego w workach. Jeżeli zakupimy węgiel luzem, możemy odliczyć od tej ceny około 50 złotych. Kupując dużą ilość, warto się na taką opcję zdecydować. Oprócz tego zaleca się, by palić ekogroszkiem polskim, ponieważ dzięki temu więcej pieniędzy zostaje w krajowej gospodarce.
Typowy kocioł z podajnikiem jest w stanie spalać również pellet. Jest to opał wykonywany z odpadów drewnianych, lub też ze specjalnie hodowanych do tego celu roślin. Spaliny są więc czystsze i zawierają mniej szkodliwych związków, w przeciwieństwie do tych z węgla. Również cena jest nieco niższa, ponieważ wynosi w okolicach 700-800 złotych za tonę. Mowa o opale workowanym, który zakupimy w większości marketów budowlanych. Oczywiście jeśli znajdziemy odpowiedni skład, możemy też zakupić luzem pellet Cena będzie wtedy także nieco niższa, jeśli tylko dostawa nie będzie musiała być wykonana ze zbyt daleka.